Ksiądz prałat Jan Dziasek, proboszcz powstałej w krakowskiej dzielnicy Krowodrza pierwszej na świecie parafii św. Jadwigi Królowej, to silny i wytrwały Boży sługa. "Proboszcz Roku 2007", kapelan żołnierzy AK Kresów Wschodnich, kapelan Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice. Jak godzi te wszystkie funkcje? Miłuje i służy. Jak św. Jadwiga Królowa. Początki wspomina tak:
Rok 1971 to była jeszcze głęboka "komuna". Władza czuła się mocna. Dialog z Kościołem był bardzo trudny i nie było mowy o budowie nowych kościołów. Ksiądz kard. Wojtyła widząc, że na tym terenie powstają duże osiedla i nie ma żadnego kościoła, wyznaczył mnie, żebym zorganizował duszpasterstwo. Tym bardziej, że powstały trzy nowe szkoły podstawowe. Powstał problem: gdzie dzieci będą chodzić na katechizację?
Dług wdzięczności
Osiedle Krowodrza powstawało szybko, ale wokół były jeszcze pola, starych domków jednorodzinnych było niewiele. Jeden z nich, przeznaczony właściwie do rozbiórki, udało nam się nabyć i utworzyć w nim w październiku 1971 r. pierwszy punkt katechetyczny. Dzieci uaktywniły dorosłych i już 13 grudnia odprawiliśmy tam pierwszą Mszę św. Według ówczesnych władz - nielegalnie. W kaplicy umieściliśmy obraz bł. Jadwigi Królowej, podarowany przez kard. Wojtyłę ze słowami: "Dobrze by było, żeby zbudować kościół pod wezwaniem bł. Jadwigi, bo mamy wielki dług wdzięczności względem tej postaci. Wielki dług wdzięczności". Od tego się wszystko zaczęło.
Nielegalna modlitwa
Drugie miejsce do nauki znalazłem. w piwnicy, a trzecie w garażu. Władza ludowa katechizację utrudniała, nasyłała milicję, starała się uniemożliwić naszą posługę różnymi metodami, nazywając je "nielegalnymi zgromadzeniami." Ale parafianie zmobilizowali się - najpierw do obrony prawa do kultu, a potem zaczęli zanosić pisma w sprawie legalnego pozwolenia na budowę kościoła do prezydenta miasta, I sekretarza KW PZPR, do urzędów w Warszawie, włącznie z Radą Państwa i Komitetem Centralnym. Modlili się nielegalnie, ale legalnie prosili o zezwolenie. Takich delegacji odbyli ponad setkę. Od 1974 roku zaczęły się także pielgrzymki na Wawel, gdzie odprawialiśmy Msze św. przy krzyżu św. Jadwigi. W 1978 r. dostaliśmy pozwolenie na budowę kościoła. Budowa trwała 10 lat. W 1989 r. świątynię poświęcił ks. kard. Franciszek Macharski, który wiele nam pomagał i odwiedzał przy każdej okazji.
Pomogła św. Jadwiga
Obecnie kościół św. Jadwigi, dom katechetyczny i plebania to przestrzeń 65 tys. metrów sześciennych. To szkoła katolicka, klub sportowy, sala gimnastyczna, sala teatralna, biblioteka, kuchnia dla ubogich. Pomoc dla ciała i ducha dla każdego potrzebującego. Tyle dobra powstało dzięki Opatrzności Bożej i wstawiennictwu św. Jadwigi. Ojciec Święty Jan Paweł II, kiedy przybył do naszej parafii na dziękczynne nabożeństwo dzień po kanonizacji św. Jadwigi, wypowiedział słowa: "Dobrze zrobiłaś, Jadwigo, żeś się sprzymierzyła z krowoderskimi zuchami, bo 600 lat czekałaś na kanonizację". "Krowoderskie zuchy" bowiem mają tu swoją ulicę. Historycznie jest to tytuł sztuki teatralnej opowiadającej o ludziach z tej okolicy. Ta pierwsza w świecie parafia pod wezwaniem Jadwigi Królowej powstała w czasach, kiedy jej kult nie był jeszcze zatwierdzony przez Kościół. Wyprzedziliśmy czas, ale kult Jadwigi przez Stolicę Apostolską został uznany, bo szerzył się od sześciu wieków.
"Zbudźmy Jadwigę"
Sam kard. Wojtyła miał zawsze ogromny kult do bł. Jadwigi Królowej. Wchodząc do katedry pierwsze kroki kierował do sarkofagu Królowej, gdzie wówczas spoczywały jej relikwie, stamtąd przed Najświętszy Sakrament i dopiero do zakrystii. I my, jako klerycy, też tę praktykę przyjęliśmy, bo od dziecka byliśmy wychowani w kulcie bł. Jadwigi w katedrze wawelskiej.
Jadwiga jest natchnieniem. Wzorem świętości i mądrości. Umiała zjednoczyć ludzi mądrych, odpowiedzialnych i oprzeć się na nich. Ta postać przez 600 lat promieniuje i przemawia mocą Chrystusowej miłości. Była natchnieniem również dla XIX-wiecznej literatury. Hasło "zbudźmy Jadwigę" podsycało nadzieje na odzyskanie porozbiorowej niepodległości.
Wzór do naśladowania
Z potrzeby czasów napisałem również litanię do św. Jadwigi Królowej. Tych litanii dzisiaj jest więcej, dzięki rozpowszechnianiu kultu Świętej przez Zgromadzenie Sióstr Jadwiżanek Wawelskich. Litanijne wezwania wskazują na cechy i cnoty św. Jadwigi, które są wzorem do naśladowania w ludzkim dążeniu do świętości. Wskazują na podstawowe znaczenie modlitwy w rozwiązywaniu doczesnych problemów, na właściwy dobór czytanych książek, na prostą konsekwencję czynów zgodnych z prawym sumieniem i hierarchią wartości. Jej troska o kształcenie wychowawców i nauczycieli przyszłych pokoleń, troska o chorych i słabych, świadczą o ewangelicznym rozumieniu władzy jako służby bliźniemu. To mądrość ponadczasowa. Trzeba ją dziś prosić o wstawiennictwo. Trzeba naśladować dziś jej troskę o rodzinę, o życie. W szczególny sposób w bieżącym roku, którego hasło "otoczmy troską życie" jest bliskie jej sercu, bo sama doznała bólu straty po śmierci córeczki Bonifacji. Zwracajmy się więc dalej do św. Jadwigi, niech oręduje u Boga za naszym życiem doczesnym i wiecznym tak, jak robi to od wieków.
W: Cuda i łaski Boże - św. Jadwiga Królowa, luty 2009 r.